Szłam przez las. Poczułam lekki zapach...nie znałam go.
Ale wiedziałamże nie oznacza czegoś dobrego. Oznaczał
coś złego. Coś sobie przypomniała znała ten zapach. Ale
z kąt i co znaczy już nie pamięta. Zaczęła się kręcić gdzie
prowadził ten zapach? Czuła go wszędzie. Nagle poczuła
czyjąś obecność. Zamarła. Po patszała w górę. Księżyc
został schowany przez ciemne chmury. Zagrzmiało. Nagle
z ciepłej nocy zrobiła się nocy z burzą do tego pioruny
i grzmoty. *Coś jest nie tak* pomyślałam i pobiegła do
jaskini.
_________________________________________
Wiem post mały ale jest :P
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz