czwartek, 6 grudnia 2012

Normaloność


Nareszcie poczułam co to ciepło..
Chmury wreszcie odsłoniły słońce już nie muszę uciekać tu jestem bezpieczna i nikt mnie nie zna...
Nie wiedzą kim jestem mogę żyć normalnie.
Runo przyjęła mnie do stada mówiła że zastanowi się co ze mną zrobić...
Sądzę że była trochę wkurzona jak na nią wleciałam nie dziwie się.
Pierwszą noc spędziłam tu śniło mi się że latałam  po niebie wolna...
lecz w pewnym momencie spadłam  gdy się ocknęłam stał na demną starzec(od razu poznałam to shiba(zmarły mędrzec))Powiedział że stanie się coś niebezpiecznego........Niezrozumiał oco mu chodzi niewiem czy mowić o tym tej wielkiej  waderze????

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz